Nowoczesne sposoby badania emisji cząstek stałych w Niemczech. Prawie nowe samochody z Dieslem nie przechodzą badań technicznych.
Nowoczesność wchodzi wielkimi krokami do branży automotive w temacie pomiaru zanieczyszczeń emitowanych przez pojazdy. Nowe metody pomiaru cząstek stałych pokazały, że nawet nowoczesne filtry spełniające normę EURO 6, nie mieszczą się w standardach dotyczących emisji spalin. W Niemczech od 1 lipca 2023 obowiązują zaostrzone przepisy dotyczące poziomu emisji spalin. Niestety wiele nowoczesnych, nawet kilkuletnich samochodów ma problemy z pozytywnym zaliczeniem badania.
Problemy z układem oczyszczania spalin w nowych samochodach.
Zakup nowego samochodu powinien kojarzyć się z wieloma latami bezstresowego korzystania, stosując się do standardowych zasad jego utrzymania i konserwacji. Jak się jednak okazuje, już po 3 latach od zakupu możemy natrafić na problemy związane z układem oczyszczania spalin, w tym między innymi filtra cząstek stałych.
O ile problem dotyczy szczególnie pojazdów kilku bardzo popularnych producentów, jest on powszechny, co pokazuje tylko skalę problemu związanego z podejściem firm motoryzacyjnych do tematu oczyszczania spalin.
Jak afera dieselgate wpłynęła na badanie ilości emitowanych cząstek stałych w pojazdach?
Żeby lepiej zrozumieć problem, cofnijmy się do przeszłości, a dokładnie do roku 2009, kiedy to w Niemczech prawie w całości zrezygnowano z testowania poziomu zanieczyszczeń emitowanych przez pojazdy. Kontrolę spalin rząd powierzył przemysłowi motoryzacyjnemu i zalecił jedynie stosowanie elektronicznego systemu kontroli emisji spalin, będącego częścią systemu OBD (on-board diagnostics). Takie podejście dawało przestrzeń do wielu nadużyć, czego sztandarowym przykładem jest afera dieselgate, gdzie blisko 12 mln samochodów posiadało oprogramowanie zaniżające realną emisję szkodliwych cząstek stałych oraz tlenków azotu w warunkach laboratoryjnego badania emisji spalin.
Skandal podniósł świadomość społeczną dotyczącą wyższych poziomów zanieczyszczeń emitowanych przez pojazdy różnych producentów samochodów, które mogą przekraczać dopuszczalne prawnie limity emisji spalin w rzeczywistych warunkach drogowych. Konsekwencją tych wydarzeń zostało wprowadzenie w 2018 roku obowiązku badania jakości spalin podczas przeglądów diagnostycznych na terenie Niemiec. Statystyki Niemieckiego Centralnego Stowarzyszenia Handlu Samochodami (ZDK) pokazują, że mimo wykonania kontroli pojazdów, liczba stwierdzonych usterek w samochodach z silnikiem wysokoprężnym wzrosła aż o 40% po ponownym podejściu do pomiaru emisji spalin z rury wydechowej.
Zaostrzone przepisy badań technicznych w Niemczech w 2023 roku.
Od 1 lipca 2023 roku w przypadku pojazdów spełniających normy Euro 6/VI w Niemczech zaszła znacząca zmiana w kontroli emisji spalin, wprowadzono bowiem metodę zliczania cząstek stałych, znana również jako metoda PN (Particle Number). Metoda ta, pierwotnie planowana do wdrożenia od 1 stycznia 2021 roku, pozwala na ilościowe określenie liczby cząstek stałych emitowanych przez układ wydechowy pojazdu za pomocą technik rozcieńczania, próbkowania i pomiaru. Dzięki tej procedurze możliwe jest skuteczne wykrywanie pojazdów z silnikami wysokoprężnymi, które poruszają się bez filtra cząstek stałych, mają uszkodzony filtr lub inne usterki związane z pracą silnika czy układem wydechowym.
Nowe samochody nie przechodzą pierwszego badania technicznego przez usterki systemu oczyszczania spalin.
Zmiana zasad pomiarów emisji spalin przyniosła wyraźne skutki w Niemczech. Od sierpnia do października 2023 diagności z niemieckiego zrzeszenia TÜV odrzucili ponad 32 tysiące samochodów (z ok. 950 tys. przebadanych), które teoretycznie powinny spełniać normy emisji ustalone dla nowych pojazdów od 2015 roku. Daje to wskaźnik niepowodzeń na poziomie 3,4 proc. już przy pierwszym technicznym badaniu okresowym. Co więcej, tylko w nielicznych przypadkach system diagnostyki pokładowej OBD informował o niesprawności filtrów cząstek stałych, które to uszkodzenia doprowadziły do niezaliczenia przeglądu technicznego. System OBD, który teoretycznie powinien jako pierwszy sygnalizować problemy, okazał się niewystarczająco efektywny.
Zmiany w kontrolowaniu jakości spalin w krajach Europy.
Belgia: Pierwsi wprowadzili metodę zliczania cząstek stałych. Prawie 1 na 10 pojazdów z negatywnym wynikiem badania.
Belgia jako pierwszy kraj w Europie wprowadził ww. metodę jako obowiązkową już 1 lipca 2022 roku. W regionie flamandzkim Królestwa Belgii aż 9,32% pojazdów spełniających normę EURO 5/6 nie przeszło pozytywnie testu kontroli jakości spalin. Wynika to bezpośrednio z tego, że emisyjność pojazdów jest mierzona zgodnie z normą Euro 5, we Flandrii na podstawie normy Euro 5a, a w Walonii na podstawie normy Euro 5b.
Wśród badanych pojazdów ciężarowych spełniających normę Euro 6, odnotowano wskaźnik awaryjności na poziomie 4,24%. Belgia ustaliła limit emisji cząstek stałych na poziomie 1 000 000 cząstek na cm³, co jest czterokrotnie wyższe niż limit obowiązujący w Niemczech. Gdyby Belgia zastosowała niemiecki standard 250 000 cząstek na cm³, wskaźnik awaryjności wzrósłby do 13,2% dla samochodów spełniających normy Euro 5 i 6, oraz do 7,18% dla pojazdów wyłącznie z normą Euro 6.
Holandia: Jak wygląda badanie techniczne jakości spalin w Królestwie Niderlandów?
Około pół roku po wprowadzeniu przez Belgię nowoczesnej procedury pomiaru emisji spalin, Holandia również zdecydowała się na podobne działania. Około 8000 warsztatów naprawczych zaczęło stosowanie nowej metody testowania emisji spalin w samochodach z silnikami Diesla. Procedura ta dotyczy wszystkich pojazdów wyposażonych w filtr cząstek stałych (DPF) i w niektórych przypadkach nawet starszych modeli Euro 4/IV.
W 2023 roku, inspektorzy w Holandii zgłosili zastrzeżenia do około 6,1% pojazdów, które przeszły testy metodą PN. Mimo że to procentowo wydaje się niewiele, warto zaznaczyć, że także w Holandii obowiązuje limit dopuszczalny na poziomie 1 000 000 cząstek, co pokazuje, że nawet niewielka ilość pojazdów przekraczających normy może być problematyczna.
Czy można usunąć filtr cząstek stałych w Holandii?
Swego rodzaju ułatwieniem dla kierowców jest fakt, że jeżeli pojazd z opcjonalnie zainstalowanym lub niefabrycznie doposażonym filtrem DPF nie przejdzie testu emisji, właściciel może zdecydować się na usunięcie tego filtra. Po demontażu, emisja pojazdu jest badana przy użyciu dymomierza, co może skutkować zwiększeniem opłaty podatkowej.
Czy w Polsce zaostrzają się przepisy związane z badaniem jakości spalin?
Również w Polsce obserwujemy zaostrzenie przepisów dotyczących badania jakości spalin. Jest to część szerszych działań na poziomie Unii Europejskiej mających na celu ograniczenie emisji szkodliwych substancji przez pojazdy. Zmiany te mają na celu poprawę jakości powietrza oraz zwiększenie bezpieczeństwa i ochrony zdrowia publicznego.
Wprowadzenie bardziej rygorystycznych norm emisji spalin co wpływa również na regulacje dotyczące pojazdów już istniejących w obrocie. Kontrole spalin stają się bardziej szczegółowe, a wymagania dotyczące limitów emisji są bardziej restrykcyjne. Wprowadzono również nowe metody pomiaru, takie jak testy na obecność cząstek stałych, które są bardziej precyzyjne w wykrywaniu potencjalnych nieprawidłowości.
Więcej o zmianach na polskich stacjach kontroli pojazdów znajduje się w artykule: “Zmiany na stacjach kontroli pojazdów. Diagnosta wykryje wycięty filtr DPF.”
Źródła pomocnicze:
- https://autoexpert.pl/artykuly/liczenie-czastek-stalych
- https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/zaostrzone-zasady-przegladow-diesel-bez-filtra-dpf-nie-przejdzie-a-z-filtrem-tez-nie/89hn58w
- https://autokult.pl/nowe-diesle-nie-przechodza-niemieckich-przegladow-najwiekszy-problem-ma-jedna-marka,7019985563032480a
- https://wrc.net.pl/mh-diesle-z-norma-euro-6-nie-przechodza-nowych-testow-emisji-spalin-w-niemczech-to-setki-tysiecy-pojazdow-bez-naklejki-tuv/